Las w La Push

Edward

<Siedział nieruchomo na trawie w lesie>
<Miał przeczucie że ktoś go obserwuje>

Gość

<wracał radiowozem od Bilego>
<zobaczył Edwarda> <wysiadł i się przywitał>
edward! hej. <podał mu reke>

Edward

Dzieńdobry ! <uśmiechnął się> Co u pana słychac?

Edward

"Zobaczył Charliego, od razu się wycofał bo padły by pytania: Co tutaj robisz itp. "

Bree

Esme

Vivien jedna uwaga, nie dopowiadaj za innego bohatera co robi, bo to bezsensu. Jak masz coś pisać to pisz o sobie, a nie o kimś innym.

Gość

No ale jak tu nie ma innych wilkołaków , to trzeba sobie jakoś radzić . A tak przy okazji to gdzie Jacob ? Ja chcę mojego Jacoba! [ beczy ] Ups , Edward chyba tego nie słyszał.. [ rozglada się ] XD

Bree

Boże Święty!
Znowu zjadło końcówke ! To było o mnie . Pisałam, że uciekam od wilkołaków. Esme możesz zacząc jakby to ując, <zamy> Nie krytykowac, albo inaczej zacząc adorowac.

Victoria

*Z nudów biega po lesie. Ma nadzieje, że żaden wilkołak jej nie zauważy*

Gość

`Wyszedł pośpiesznie z domu. Był zdenerwowany. Nie mógł się opanować. Zminił się w wilka i zaczął biec w las. Biegł tak,aż wywąchał jakiś obrzydliwy,specyficzny zapach. "Wampir" -Pomyślał i pobiegł za nieprzyjemną wonią. Był coraz bliżej. Wiedział, że mógł się narazić,ale chciał sprawidzć kto to. Usłyszał jęk jakiegoś zwierzęcia. Serce zaczęło mu szybciej bić. Z krzaków wyłoniła,się piękna wampirzyca.`
-Jacob,Jacob Black. Wilkołak.- powiedział chociaż wiedział,że jego zapach ją obrzydza.

Victoria

*Zauważyła wilka. Trochę się obawiała ten konfrontacji, ale jednak podeszła do niego.*
- Cześć, jestem Heidi.
*Patrzyła niepewnie na niego*
-No więc przepraszam za wtargnięcie na teren, już stad znikam.

Gość

Nudził sie w domu, więc postanowił zrobić rundkę w lesie sprawdzając czy nie czai sie jakiekolwiek zagrożenie. Wyszedł z domu i ruszył biegiem zamieniając sie w wilka w stronę lasu.

Alicee

Wyczułą jakiegoś wilkołaka i szybko skręciła w strone domu

Gość

Wraz z powietrzem doleciała woń wampira. Pobiegłem sprawdzić kto to. Dotarłem do granicy. Domyśliłem sie,że to ktoś z Cullenów. Wróciłem do domu.