Salon

Gość

- No wiem, wiem. Oddam Ci tam kiedyś.
Schowałem kase.
- Ide kupić sobie coś. Chcesz iść do sklepu?

Emmett Cullen

-Nie dzięki poczekam tu na Ciebie.

Gość

'Zapukała'
Hej Emmet, można ?

Emmett Cullen

-O cześć. Pewnie wchodź.

Gość

Wróciłem z wielką paczką chipsów. Wbiłem do domu Emmeta bez pukania.
- Wróciłem! Tęskniłeś?
Wchodze do salonu.
- O cześć Valleria.

Emmett Cullen

-Za tobą? Sam nie wiem chyba nie.-Puścił oczko do Valleri.

Gość

'Roześmiała się' Ładnie mieszkasz 'stwierdziła rozglądając się'

Gość

- No wiesz co!
Zrobiłem obrażoną minę.
- Nie podziele sie chipsami! O!

Emmett Cullen

-Dzięki Valleria. A tak w ogóle Seth to ja nie jem. A co jak się miewasz Valleria?

Gość

- No wiem, dlatego to powiedziałem Emmett
Rozsiadłem sie w fotelu przysłuchując sie ich rozmowie.

Gość

'Zakryła usta dłonią śmiejąc się z zachowania chłopaków'

Emmett Cullen

-Nie przejmuj się Valleria my tak zawsze. -Dał Sethowi sójkę w bok.

Gość

Jesteście niemożliwi 'powiedziała siedając' Jak jakieś stare dobre małżeństwo...A wszystko u mnie okey. Przyszłam sprawdzić jak się użądziłeś bo mi sie nudziło... wiesz... nie ma jak babska kontrola...

Gość

Wypadły mi chrupki przez niego.
- Ej! moje cenne pożywienie!

Gość

Uważaj bo umrzesz z głodu 'zaśmiała się'